Na nasze szczęście, wujek Asi podjął się niemal niemożliwego. Doprowadzić Nivę do stanu, w którym dojedzie do Azji. Poprosił jedynie o spisanie rzeczy, które jej doskwierają - moim zdaniem na swoje nieszczęście, gdyż gdybym ja zobaczył niemal całą stronę A4 zapisaną problemami, pożałowałbym wcześniejszej propozycji. Jednak wierzę, że pan Witek się łatwo nie podda!
Niva zostaje w Kędzierzynie-Koźlu, zapowiada się dłuższy postój. Jeszcze raz dzięki Witku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz